SALONE INTERNATIONALE DEL MOBILE MILANO – kolebka światowego designu czy styl życia ?

duomo

Jak świat długi i szeroki, w każdym jego zakątku odnajdziemy coś innego, co tworzy nasze wnętrza. A jednak projektanci inspirując się całym tym kulturowym miksem chcą za każdym razem wymyślić coś innego, pokazać coś innego, czego jeszcze w takiej a nie innej odsłonie nikt nie widział. Tworząc indywidualnie koncepcje zestawień form i kolorów, faktur i najróżniejszych materiałów, zmierzają do stworzenia wnętrz unikalnych, wspaniałych w odbiorze i …funkcjonalnych.

Wydawać by się mogło, że rynek wnętrzarski jest już niemalże przesycony różnorodnością propozycji. A jednak…gdy zajrzymy na najbardziej osławione targi wnętrz Salone Internationale del Mobile  Milano, czujemy zarówno ekstazę jak i pokorę wobec tego, co jest w stanie stworzyć ludzkie natchnienie.

IMG_2941

Ja osobiście odwiedzam te targi co roku od 10ciu lat i za każdym razem jestem olśniona. Wpadam w rozkosz zaskoczenia.

Są oczywiście marki, które zachowując swój styl, nie robią może wiele z formą. Natomiast różnorodność faktur i surowców używanych do wnętrz jest wręcz oszałamiająca.

A zaprezentowane trendy, przenikając się ze światowymi ogólnymi trendami       fashion design , mają swoje odzwierciedlenie również w obecnych wnętrzach.

Podczas ostatnich moich odwiedzin na Mediolańskich Salonach wyłuskałabym 3 wiodące trendy.

Pierwszy oparty na eklektycznym połączeniu klasyki lat 60tych z ultra nowoczesnością. Będą to proste formy, z naturalnego przydymionego drewna, kamiennych imitacji polimerowych, stali nierdzewnej i szkła. A także dopasowane do nich miękkie meble na cienkich stopkach, w tkaninach velurowych i skórach, gdzie dominującą kolorystyką będzie zieleń turkusowa, granat, bordo w połączeniu z odcieniami naturalnymi.

IMG_3079

Kolejnym wyróżniającym się trendem jest styl zabudowany- full in, czyli np.sofy bez nóżek, będące jednym wielkim tworem wypoczynkowym oraz zabudowane ściany w najróżniejsze systemy półek, bibliotek całościennych itd.

20170405_150414

IMG_3190

I 3ci, coraz mocniej rozbudowująca się linia mebli outdoorowych, która staje się bardziej funkcjonalna, niesamowicie działająca na wyobrażnię ekskluzywnych wakacji,                            z wielostronnym wykorzystaniem zarówno na werandę, taras, livingroom outdoorowy czy jacht.

IMG_3703

IMG_3949IMG_3641

Są jeszcze trendy indywidualne, niepowtarzalne, samoistnie funkcjonujące i rozwijające się własnymi ścieżkami, nie dające ubrać się w żadne ramy. To styl np. EDRA, moich fantastycznych przyjaciół włoskich, którzy podążając swoją drogą i wizją, tworzą produkty „odpałerowane” w kosmos 🙂

IMG_373320150417_181734 (2)

szaleńczo odważne i zaciekawiające każdego. Oczywiście targetem nie jest tu masówka, ale nieliczna grupa wysublimowanej klienteli. Jedna sofa potrafi kosztować tu w granicach 100tyś €, więc poziom dumny. Kojarzy mi się z marką Lamborghini, gdzie właściciel zakłada tylko określoną pulę produktu, dzięki czemu klient ma świadomości jego wyjątkowości.

IMG_3970IMG_3977

Ale jak wybrać więc swój styl? Jak dobrać wnętrze dla siebie.

Jest to w zasadzie bardzo prosta odpowiedź.

Trzeba pomyśleć co sprawia nam przyjemność, jakie kolory lubimy, czym się zajmujemy   i dobrać do swojej osobowości i jej potrzeb to,  co będzie wspierało bezwiednie nasz styl życia.

Nie trudno jest dzisiaj otworzyć gazetę i pokazać na zdjęciu:  chcę tak mieszkać.

Jednakże należy się najpierw zastanowić, czy takie wnętrze będzie odpowiadało naszym oczekiwaniom, naszym potrzebom itd.

Tworzenie wnętrz jest więc nie tylko sztuką, ale wymaga sporego wyczucia różnorodności stylistycznej, znajomości historii architektury i sztuki, oraz przełamania trendów i zrozumienia psychologicznego.

Jak więc zwykle targi rozbudzały we mnie chęć rozwoju i ludzkich koneksji.

Cieszyło mnie bardzo, że jesteśmy proeuropejscy i dbamy też o swój europejski rejon, nie wpuszczając jako wystawcy firm  z Chin czy  z USA.  Niestety bowiem wielu Azjatów odwiedza te targi, by kopiować trendy  i przekładać stylowe linie na „sieciówkowe masówki” .

Tak niestety jest, było i będzie. Zawsze ktoś pozbawiony własnej kultury, będzie szukał innej, by ją skopiować i podpisać się pod tym. Tak jak w życiu niektórzy ludzie żyją życiem innym.

Nie uciekniemy od tego.

Ale poradzimy sobie z tym.

Ludzie kreatywni nie boją się konkurencji, podróbek czy naśladownictwa.Przeciwnie to ich nakręca i utwierdza, że obierają dobre kierunki działania.

IMG_0107

Gdy obserwuję niebanalnie rozwijający się  nurt włoskiego stylu, który aż zaraża swym polotem, jestem pewna, że nie jest do podrobienia w 100%. To się jednak ma, albo się nie ma

Stylu nie można się nauczyć. Wyczucia smaku nie można nabyć.

To wszystko jest nam nadane. Z tym się rodzimy.

Dlatego tak niezwykli są ludzie, którzy zostali obdarzeni tymi umiejętnościami i to oni są prawdziwymi trendsetterami.

Np. eventy jakie odbywają się podczas tych targów, a które organizowane są przez włoskie firmy, nie mają sobie równych.

IMG_5823

Wiadomo że takie marki jak VERSACE HOME czy IP CAVALLI ze swoją kolekcją VISIONNAIRE wypracowały sobie już klasową pozycję i nie mogą zawieść. Natomiast również mniej znane, ale bardzo innowacyjne przedsiębiorstwa potrafią zorganizować niezwykłe prezentacje swoich produktów.

Dane mi było doświadczyć kilka niezwykłych scenografii  i wszystkich nie sposób tu przytoczyć, ale na pewno warto wspomnieć o prezentacji kolekcji VERSACE HOME, która zaprasza swych prywatnie wybranych gości do Villi  na jeziorem Como  i organizuje istny bal.

20150416_125153

just versace como lakeloena versace

Magia kolorów, ornamentyka i wręcz perfekcyjnie wykonane zdobienia             z najróżniejszych materiałów, wprowadzają w charakterystyczny klimat.

Po takim pełnym przepychu warto skusić się na inny kierunek, kolejna mniej znana marka tkaninowa zaprasza na prezentację kolekcji tekstylnej na jachcie, który pływa po jeziorze Como, wokół którego rozciągają się niesamowite widoki na wille, które z wielką gracją prezentują się na zboczach górskich, obrośniętych bujną roślinnością.

IMG_5820

IMG_5812

Warto też w  okolicach Como nocować, odwiedzając targi w Milano, gdyż mamy tym samym wartkie miasto światowego designu pod ręką i urokliwe miejsce śmietanki towarzyskiej.

widok z hotelu como lake (2)

Natomiast żeby nie poniżyć roli samego Milano, również tam podczas dwóch wieczorów miałam okazję być na dwóch eventach w niesamowitych aranżacjach.

Marka Visionnaire  zorganizowała  pokaz wnętrz, trendów i fotografii w secesyjnym budynku, który niegdyś był kinem. Wykorzystany w świetny sposób potencjał tego miejsca sprawił, że pobyt na kolacji stał się super inspirującym wieczorem.

U wejścia stało dwóch ogromnych murzynów w czarnych garniturach i białych rękawiczkach, którzy przeprowadzali gości przez mega ciemny, czarny wręcz hol, wyłożony czarnym aksamitem. Ich pomoc była niezbędna, ponieważ  były tam odcinki zupełnej ciemni, by za rogiem stała np. czarna dziewczyna z krwistymi ustami, ubrana  tylko w szklane ledowe sznury i z pochodnią w ręku, symbolizująca zwierzęce wyuzdanie z seksualną wręcz podmyślą , a za następnym rogiem, stał biały mężczyzna o perfekcyjnej urodzie amora, symbolizującego niebiańską niewinność, jednakże gotowego na szaleństwo czysto niewinnej igraszki. To wprowadzenie miało przygotować gościa na to, co ujrzy przebywając we wnętrzach Visionnaire. Z ciemnych podwojów aperitivo , wchodzi się bowiem do ogromnej Sali, która niegdyś była salą kinową.

kino milano im cavall

Usunięto z niej wszystkie fotele i zaaranżowano jako przestrzenne apartamentalne wnętrze o niebywałym luksusie.  Sypialnia natomiast była na podwyższeniu, niegdyś sceny , gdzie stało łóżko na tle ogromnego projektora.

Visionnaire

Dopiero z tej przestrzeni przechodziło się do łazienek, które również zaskakiwały. Np. w jednej z nich znajdowała się wanna ze szklanych kafli, podświetlona u dołu i wbudowana głęboko, poniżej poziomu podłogi, pod którą pływały rekiny. Także stojąc na podłodze, trzeba było zejść do niej o jakby piętro niżej… Następnie jadalnia, gdzie ściany pokryte były czarnymi lustrami, na środku piętrzyły kryształowe kręcone schody, a wokół nich stoły dla gości, które sprawiały wrażenie dzieł sztuki.

Kelnerzy, którzy roznosili dania wyglądali jak wypolerowani surogaci i byli po prostu piękni.

W tej atmosferze nie pamiętam bym była w stanie coś konkretnie przełknąć.

Zadowoliłam się  kieliszkiem Moet’a  i ostrygą …

Aaaaaaaaaaaach. Dopadło mnie podniecenie w rozkoszy doznań.

Kolejny wieczór opiewał już w zupełnie innych klimatach. Znana z  innowacyjnych technologii funkcjonalnych mebli do wnętrz marka LAGO, zaprosiła nas z kolei do kamienicy w centrum Milano, którą w CAŁOŚCI urządziła swoimi produktami,  a pracownicy byli jedną wielką włoską rodziną 🙂

IMG_3894

Była mamma , która gotowała na żywo i gościła wszystkich przy ogromnym stole w kuchni ,serwując najróżniejsze włoskie frykasy, które podsycały chęć przebywania w ich wnętrzach.  Było młodsze pokolenie, mąż i żona, które zapraszało do salone, pokazywało sypialnie i jej niesamowicie ciekawe rozwiązania.

IMG_3891

W przeciwieństwie do prezentacji Versace, tu wszystko można było wypróbować, usiąść, położyć się na łóżku, zjeść przy stole smakowicie domowo przyrządzone  włoskie potrawy, włączyć muzykę w garderobie, a nawet wziąć kąpiel…:)

JA dodatkowo delektowałam się balkonikami, zawieszonymi na zewnętrznych ścianach kamienicy  i ogrodem na tarasie dachowym, z którego rozpościerał się widok na ulice bawiącego się Milano.

IMG_3227

Tysiące ludzi w transie spotkań, muzykowanie uliczne, modowe sprzeczki. Chyba nigdzie nie naliczyłam tylu ciekawych markowych torebek na raz, jak tej nocy na ulicach Milano.

Scenerie odbywające się bowiem w kulisach biznesu wnętrzarskiego wydają się zupełnie oderwane od rzeczywistości. Czasem ma się wrażenie, że to zabawa. Ale myślę, że to wyższa forma tworzenia funkcjonalnych produktów, tworzenia unikatowych wnętrz, by poczuć się w nich wyjątkowo, relaksacyjnie i jak…w wymarzonym domu. Ponieważ by dobrze tworzyć wnętrza, trzeba w nich bywać. Doświadczać ich różnorodności, wpływów. Otaczać się różnymi ludżmi i ich oczekiwaniami.

Dlatego wdzięczna jestem losowi, że dane mi jest podróżować, wchodzić w różne klimaty ludzkie  i wnętrz, by czerpać najróżniejsze inspiracje i przekładać z nich najlepszą esencję na to, co sama kreuję.

NU

Inspirując się innymi projektantami, ich stylem życia, ostatnio bardzo przypadła mi do serca znana projektantka wnętrz Kelly Hoppen. Będąc na jednej z jej konferencji i wysłuchawszy wielu wywiadów, czekam też na książkę, którą muszę sprowadzić do Polski ,  ponieważ tu nie została wydana.

To ona, kobieta niezwykle utalentowana i odważna, która sama zaczęła swój biznes mając zaledwie 16,5 lat,  zainspirowała mnie do zupełnie innego postrzegania biznesu w ogóle. Na co dzień mam do czynienia raczej  z mężczyznami w biznesie, którzy w swój swoisty sposób je prowadzą. Natomiast ona przemówiła do mnie jak kobieta do kobiety.

Jak wymagająca wobec siebie kobieta do kobiety. Przypomniała mi o mojej własnej odwadze, którą chyba troszkę zaniedbałam. Ale gdy przypomnę sobie o samodzielności, jaką mam wrodzoną i o samodzielnym myśleniu, od kiedy zaczęłam pamiętać, czyli od wtedy gdy miałam ok  3,5 roczku, czuję wzruszenie. Pamiętam jak od wczesnych dziecięcych lat nie pozwalałam się ubierać ani czesać. Sama wymyślając sobie ubiór                    i fryzurę. Natomiast od 6go roku życia już miałam własne pomysły na wnętrza mojego pokoju, aż wreszcie całych domów, począwszy od rodzinnego domu mojej babci:)  Moja wyobrażnia tworzyła je nawet w lesie, pośród różnorodnych układów drzew, ich korzeni i gałęzi 🙂       Teraz gdy to wspominam, wydaje mi się to nieco niesamowite i surrealistyczne.

Kelly Hoppen natomiast przemówiła do mnie również tą swoją samodzielnością od lat młodzieńczych.  Poza tym użyła bardzo ważnego stwierdzenia.

By jako kobieta nie starać się prowadzić biznesu tak  jak mężczyzna. By walczyć o kobiecość. Tak jak świat musi się równoważyć w żywiołach, tak biznes ma swoje „ yin and yang”

IMG_0334

A kobiety są w swej naturze doskonałe. I gdy tylko wykorzystają swą odwagę       i wyobrażnię, pozostając w tym kobiece, osiągną fantastyczny sukces.

Cudownie jest ją obserwować i uczyć się od takich niezwykłych kobiet światowego sukcesu, które dodatkowo mają wyczucie stylu, wyczucie światowego rytmu i pokory                      w pewności siebie.

Polecam każdej z nas wiarę w samą siebie.

Kochanie tego co się robi i w czym się dobrze czuje.

Odwagi w realizowaniu swych pomysłów.

To taka mała ale niezwykle istotna wzmianka w moim odświeżonym i natchnionym  postrzeganiu świata i biznesu.

Niech praca nie będzie przymusem, ale czymś co uwielbiamy,

a nigdy nie będziemy pracować 🙂

IMG_0350

9 myśli na temat “SALONE INTERNATIONALE DEL MOBILE MILANO – kolebka światowego designu czy styl życia ?

  1. Targi Salone di mobile w Milano znacząco pokonały wszystkie tego typu imprezy. Bezpardonowo przyćmiły pozostałych. A Twój w nich udział, Twoja aura twórcza, napewno przyniosą zaskakujące i inspirujące rezultaty w Twoich projektach. Jesteś niesamowita!

    Polubienie

  2. Jestem tego samego zdania! Wiara w siebie samą czyni dosłownie cuda. Nie czekajmy, aż ktoś inny to zrobi. Jak wiele to może nam dodać siły w codziennym zmaganiu się z różnie kształtującą się rzeczywistością, wie tylko ten, który cały czas próbuje i działa. A jeśli lubimy to co robimy, jest to świetna satysfakcja i napęd do kolejnych kroków. Wtedy nawet ponoszone porażki, które są częścią składową każdego prawdziwego sukcesu, nie są nam straszne.
    Zamknąć, zapomnieć, iść na przód!
    Twoje wprowadzenie w kulisy branży wnętrzarskiego Mediolanu są niesamowicie żywe i inspirujące. Mogą być przykładem na super PR-owe działania. Dziękuję Ci i pozdrawiam!

    Polubienie

  3. Świetna „włoska robota” i zebrane doświadczenia. Takie które na pewno wpływają na rozwój, poszerzanie horyzontów i otwartość umysłu. Twoje podsumowanie zainspirowane wielką designerką Kelly Hoppen nakierowuje do naturalnie pozytywnego myślenia i skierowania go bezpośrednio na siebie. Takie proste, a tylu z nas patrzy na innych 🙂

    Polubienie

  4. Niesamowicie nacechowany przekaz luksusu, wolności myśli, pięknych wnętrz i cudownej, kreatywnej kobiecej duszy. Twoje wyczucie wyjątkowości zdarzeń i przełożenia tego na działanie jest mega pociągające 🙂

    Polubienie

  5. Włosi mają to w genach. W ich żyłach płynie designerska krew! 🙂 To wyczucie smaku, nawet w naprostrzych czynnościach,  jest u nich naturalne. Wyssane z mlekiem matki. Nie bez przesady będzie więc stwierdzenie, że Milano to nie tylko kolebka designu ale i wyjątkowy styl życia! A Ty w tej scenografii jak PERŁA o niesamowitej oryginalności i pięknie 🙂

    Polubienie

  6. Wysunęłaś na piedestał rzeczywiście niezwykłą osobowość. Kelly Hoppen nakręca nie tylko kobiety 😉
    Jeśli wzorujesz się na takich energiach, to już jesteś na dobrej drodze. Zresztą obserwując Twoje drogi, nie mam wątpliwości, że wiele z nich jest dobra, albo lepsza od wielu innych:)
    Walczmy zawsze o swoją indywidualność, tak jak Ty się odważasz, a słowa Twojej mentorki, niech rozświetlają Twoje cele i nie pozwalają Ci zbywać się porażkami.
    ” Be passionate
    Be fearless
    Be confident
    Be driven
    Remember: Nothing is too big
    And nothing is ever big enough !”
    Kelly Hoppen

    Polubienie

  7. Ja też podzielam dwoistość ewenementu Mediolanu. Przez swoją historię, wczesny rozwój gospodarczy, sztukę i architektoniczne dzieła jest w rzeczy samej kolebką designu jak i miejscem wyszukanego i oryginalnego stylu, czemu dowodzi również Twoja inspirująca relacja. Niesamowite jak potrafi zaskakiwać. Świetny wpis!

    Polubienie

  8. Witam serdecznie! Bardzo mi się podoba Twoje podejście do tematu. Mówienie o tym, co jest ważne i pozostawanie w tym kobietą. Najsłynniejsze targi wnętrz zawsze będą przyciągały tysiące kopiarzy. Ale ważna jest ta świadomość i rozwój, a najlepsi gdy będą się rozwijać i nie dawać się sprowokować, pozostaną i tak najlepszymi;) Gratuluję niesamowitych inspiracji i doświadczeń!

    Polubienie

Dodaj komentarz